Ogłoszenie

stat4u Nie wiesz jak zacząć? Wbij tutaj.
Dla nowych/zapominalskich: Posty na gale należy pisać do godziny 16:00 w dzień tejże gali (czyli na Clash w środę). Późniejsze (po 16:00) starania na Backstage/Ring nie będą brane pod uwagę na galę odbywającą się owego dnia.




#1 2013-01-15 16:06:37

RaeK

http://img832.imageshack.us/img832/3127/fcld.png

Zarejestrowany: 2013-01-12
Posty: 7
Punktów :   

Zbieg okoliczności?

Krótkie wprowadzenie: Nie jestem jak inni. Nie potrafię robić sygnturek, avatarów i innych tego typu rzeczy. Zresztą też nie potrafię pisać, lecz dzięki temu rozwijam moją wyobraźnię przesiadując przez dłuższy czas przy biurku z długopisem w ręce, a później przy klawiaturze przepisując swój tekst. Dlatego też chciałbym, abyście docenili to co wymyśliłem sam i po przeczytaniu nawet tych głupich dwóch zdań zostawili po sobie znak w postaci komentarza. Mam nadzieje, że mi pomożecie.

Zbieg okoliczności?



Ulice jak nigdy świecą pustkami. Zresztą nie ma się co dziwić, każdy normalny człowiek przy czterdziestu stopniach w cieniu siedzi w domu i ogląda telewizje jedząc popcorn lub przebywa w restauracji i innych klimatyzowanych miejscach. Jednak nie Savin Grove. On w samo południe postanowił przebyć siedem przecznic na nogach, aby dojść do miejsca, gdzie ma spotkać się ze swoją ukochaną. Chłopak co kilkanaście sekund patrzy za siebie tak jakby się czegoś bał. Zresztą nie ma się co dziwić, słońce już pewnie dobrze przygrzało jego mózg. Nagle sięga do kieszeni i wyciąga dzwoniący telefon. Odbiera.
-Savin gdzie jesteś?- to Alex, dziewczyna z którą Grove wiąże swoją przyszłość. 
-Nie martw się, zaraz będę przy tobie-powiedział Savin.
-To samo mówiłeś piętnaście minut temu skarbie.
-Wiem, ale znowu ktoś za mną idzie...
-Nie zaczynaj tego tematu!
-To jest praw...- Savin przerwał w połowie zdania i odwrócił się, bo ktoś go wołał... boom! Samochód uderzył w chłopaka, który przez swoją nie uwagę wszedł na ulice. W jeden chwili na ulicy zrobiło się tłoczno. Z pobliskich kawiarni wyszli ludzie nie zważając na panujący upał, kierowcy się zatrzymali i zaczęli patrzeć na poszkodowanego.
-Głupi dzieciak, sam wskoczył mi pod koła, nie zdążyłem zareagować!- krzyczał kierowca czarnego BMW, które uderzyła w Savina.
-Nie tłumacz się tylko dzwoń po karetkę!- słowa te wypowiedziała osoba, która wcześniej wołała Grove'a.
Ten sam mężczyzna podniósł telefon poszkodowanego, wykręcił w nim numer i zaczął dzwonić.
-Gdzie jesteś?!- to był głos Alex.
-Spokojnie tu Kevin.-powiedział blond włosy mężczyzna.
-Czemu dzwonisz z telefonu Savina?
-Bo miał wypadek...-nagle urwał zdanie.
-Jak to wypadek?-zapytała zszokowana Alex
-Przyjedź do szpitala ŚW. Teresy. Tam Ci wszystko opowiem.- Kevin rozłączył się i wskoczył do karetki, która przyjechała po poszkodowanego.
  Alex, zaraz po tym gdy dowiedziała się gdzie jest jej chłopak wyszła z restauracji i złapała taksówkę. Wtedy podszedł do niej mężczyzna. Miał on na sobie garnitur i czarne okulary. Zatrzymał dziewczynę próbując wejść do taksówki.
-Niech pani poczeka- powiedział facet ubrany w garnitur.
-Nie mam czasu- odparła Alex.
-Pani jest dziewczyną Savina Grove'a?
-Tak, ale ja naprawdę nie mogę teraz rozmawiać. Miał on wypadek, a ja nie wiem co się z nimi dzieje w tej chwili.- po tych słowach Alex zamknęła drzwi od taksówki i pokazała kierowcy, żeby jak najszybciej jechał do szpitala. Na twarzy tego czarnego mężczyzny pojawił się uśmiech.
  Po upływie trzydziestu minut Alex przybyła w miejsce, gdzie jest jej chłopak. Recepcjonistka najwidoczniej była poinformowana o tym, że ma się ona tutaj zjawić, bo gdy tylko ją zobaczyła powiedziała.
-Niech pani uda się na trzecie piętro. Tam czeka doktor Kevin
-Dziękuje- odparła Alex, po czym ruszyła w stronę windy.
Niczym dotarła na odpowiednie piętro minęło jakieś cztery minuty. Kiedy wychodziła z windy wpadła na Kevina.
-Co z nim?- zaczęła Alex.
-Doznał uszkodzenie mózgu...- doktor mówił to spokojnym tonem.
-Wyjdzie z tego?!
-Nie dałaś mi dokończyć. Chodź, lepiej będzie jak usiądziemy
Kevin pomógł bladej Alex dojść do gabinetu. nalał jej tam szklankę zimnej wody. Dziewczyna napiła się, lecz zaraz zaczęła zadawać kolejne pytania.
-W jakim jest teraz stanie?- dziewczyna trzymała szklankę dwoma rękami.
-Jest w śpiączce.
- Co?!
-Nie martw się, wszystko jest pod kontrolą. Nic mu nie będzie.
-Pod kontrolą? Jakby było pod kontrolą, to by nie leżał teraz uśpiony! Czy wy go w ogóle możecie wybudzić?
-Możemy...- nie dał rady dokończyć zdania.
-To dlaczego tego do cholery nie zrobicie?!
-Proszę, zrozum mnie. On tego nie chciał.- westchnął Kevin.
-Niby skąd to wiesz?
Kevin otworzył szufladę, z której wyciągnął jakiś dokument. Położył go przed Alex.
-Przeczytaj to, a wszystkiego się dowiesz.- po tych słowach doktor wyszedł z gabinetu i usiadł na korytarzu.
Trzydzieści minut. Tyle zajęło dziewczynie Grove'a przeczytanie i "zrozumienie" jego zapisków.
-Nic z tego nie rozumiem.
-Uwierz Alex, że ja też z tego nie wiele rozumiem. Spotkaliśmy się jakieś trzy dni temu. Wtedy wręczył mi to i powiedział, żebym tego pilnował.
-Czekaj chwilę. Dał Ci to trzy dni temu?
-Tak, a w czym problem?
-W poniedziałek pierwszy raz powiedział mi, że już nie daje rady.
-Ciekawe.
-To nie wszystko. Mówił też coś o ludziach próbujących wykraść coś z jego mózgu.. jakieś wspomnienie, czy nie wiem jak to było.
-Mówił coś jeszcze na ten temat?
-Tak.
-Co dokładnie?
-Nie pamiętam, byłam zmęczona.
-Szkoda.
-Zresztą nie zwróciłam na to większej uwagi, przecież jak dobrze wiesz ostatnio co raz więcej palił.
-Mhm..
-Tak w ogóle, to co ty robiłeś przy tym wypadku?
-Ja? Miałem się spotkać z... to Ciebie nie dotyczy.
-Czyżby? Mój chłopak dał Ci dokument w którym jest opisane co zrobić, gdy wyląduje w szpitalu. Trzy dni później dochodzi do wypadku na twoich oczach! Czy to nie dziwne?
-Myślisz, że ja za tym stoję?
-Nie wiem co myśleć!
-Kurwa! To był zwykły zbieg okoliczności!
Po tych słowach Kevin wszedł do swojego gabinetu i odpalił tam papierosa. Alex po jakiś dwóch minutach także tam weszła.
-Dasz mi jednego?
-Jasne.-Kevin dał dziewczynie cygara, tak go odpaliła. Dwójka ta siedziała w ciszy przez jakieś pięć minut. W końcu jednak została ona przerwana.
-Mogę go zobaczyć?- zapytała łagodnym tonem Alex.
-Chodź za mną.- odrzekł Kevin.


http://www.deviantart.com/download/107734033/Signature_L__Death_Note_by_VvalentineS.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Kielce Firma Szambo Rambo Apartmens "Lagoon Katalog SEO nocleg ciechocinek Komornik Warszawa BoĂŽte de vitesses automatique Mini