Moim zdaniem najlepsze jest takie rozwiązanie i chyba jedyne dostępne jak nie upokorzenie Ceny i danie łatwej wygranej Barrettowi, Barrett z pomocą Ceny wygrywa, ale wtedy po umówieniu się z Johnem wpada Miz z Rileyem, Miz inkasuje, a Cena i Riley zatrzymują w tym czasie Nexusa. Kane jak dla mnie powinien wygrać, ale na TLC w jakiejś fajnej stypulacji Edge powinien odebrać ten pas, potem Royal Rumble, wygrana Kane'a, a RR Match wygrywa powracający Taker, następnie EC wygrywa Kane, walczy z Takerem na WM, a Edge dostaje się do walki MITB żeby go nie zostawić "z niczym". Jak zawsze jestem za LayCool.

Na RAW doszły aż 3 walki (!) do karty na tegoroczne Survivor Series:


Singles Match: John Morrison vs. Sheamus

Bardzo ciekawy feud może z tego wyjść, choć strasznie wolno się rozkręca. Dla Morrisona może to oznaczać powolne wdrażanie się do main eventów, dla Sheamusa - brak pasa przez najbliższy miesiąc/dwa. Może to być zwiastunem ciekawych walk, bo połączenie umiejętności Sheamusa (które straszne nie są, ba!, w ringu coraz lepiej sobie radzi) i Morrisona (jakieś pytania?) mogą dać ciekawą mieszankę power wrestlingu z high flying'iem. Myślę, że walka ta może być nawet showstealerem.
Wygra: Sheamus


Traditional Survivor Series Elimination Tag Team Match: Team Mysterio vs. Team Del Rio

Traditional Tag Team Match między drużynami Mysterio i Del Rio czyli jałowego feudu ciąg dalszy. Bądźmy szczerzy - ten feud już się strasznie wypalił i w ostatnich tygodniach słabo się to rozwijało. Mam nadzieję, że na Survivor Series zakończą ten konflikt, Del Rio dostanie feud z kimś z górnej półki na Smacku i wejdzie gładko do ME, a Mysterio? I don't care.
Wygra: Team Mysterio (niestety, mają większy starpower)


Tag Team Match for WWE Tag Team Titles: Nexus I (Justin Gabriel & Heath Slater) vs. Marella & Kozlov

Walka o tytuły tagowe = walka z dupy. Zależność standardowa. Marella & Kozlov wygrali walkę o No. 1 Contender na ostatnim RAW przed SS (co za build-up!) i wykorzystają go na PPV. Jestem przeciwnikiem walk totalnie z dupy, bez żadnej historii w tle, więc ta walka mnie bardzo grzać nie będzie. Oby jak najwięcej w ringu spędzali czas Gabriel i Marella, bo kłoda (Kozlov) jakoś bardzo mi nie podchodzi ringowo, strasznie słaby ma selling, a to jest ważne, umiejętnościami nigdy mnie nie urzekał.
Wygrają: Slater & Gabriel (za krótko są mistrzami)

Co by nie powiedzieć - karta (przynajmniej mnie) urzeka i liczę na kilka pojedynków bardzo dobrych, np. Team Mysterio vs. Team Del Rio czy Morrison vs. Sheamus. Najbardziej jednak czekam na rozstrzygnięcie walki Barrett vs. Orton, bo od tego zależeć będzie bardzo dużo. Walka Edge'a z Kane'm specjalnie mnie nie grzeje, nie cuzję żeby to było coś cudownego, chyba, że Copeland będzie prowadził całą walkę. Liczę na pas dla Edge'a, ale zobaczymy co na Smacku się stanie jeszcze. Czego będzie mi brakowało? Miza na pewno. Wątpię żeby się pojawił, chyba, że strzeli jedno ze swoich ciekawych prom. To na tyle ode mnie, pozdrawiam.

@EDIT: Na Smacku doszła ostatnia walka do karty na Survivor Series, myślę, że oczekiwana przez każdego kto lubi Kavala, oto ona:

Singles Match for Intercontinental Title: Dolph Ziggler vs. Kaval

Walka nie weszła do karty aż tak 'zdupy', bo ładnie poprzedził ją segment mówiony Dolpha (btw. ma strasznie irytujący głos nasz pan perfekcyjny v 2.0, tylko mnie tak wkurza?), który wycedził, że Kaval jest dla niego no-name'm (chyba). Kaval w końcu walkę wygrywa i wykorzystuje title shota za zwycięstwo w NXT (chce się rzec 'W KOŃCU'!). Małemu wojownikowi nie wróżę teraz zdobycia tytułu, choć krótki program pewnie poprowadzą, co zakończy się na TLC zwycięstwem Kavala najpewniej.. jeżeli nie to Kaval przez najbliższe kilkanaście miesięcy nie da rady się wybić. Dolph z Vickie zaczyna mi się przejadać strasznie, więc bardzo bym chciał jego porażki, ale po wtopie na SD! to raczej niemożliwe, szczególnie, że Kaval musi odrobić ten losing streak.
Wygra: Dolph

Nie wiem ile już jest tych walk na PPV, ale wypowie się o tych, które mnie interesują najbardziej.
Daniel Bryan vs. Ted DiBiase Jr. - Nie znoszę Teda, jest on dla mnie tak mdłą postacią, że to przechodzi ludzkie pojęcie. Nawet Maryse przy jego boku nie potrafi zwrócić mojej uwagi. Słaby przy mikrofonie, przeciętny w ringu, zero charyzmy - streszczenie postaci Teda. Co do Bryana - głupawy gimmick, średnie umiejętności przy Micu (Ogranicza go gimmick) i bardzo dobre ring skille (ograniczone przez WWE). Lubię Daniela i mam nadzieję, że to On będzie mistrzem U.S i że może coś wyciśnie z Milionera.
Nexus vs. Santino Marella & Vladimir Kozlov - Wielu zapewne nie lubi Miedzynarodowego TT, ale ja za nimi bardzo przepadam - Santino świetnie sie spisuje w komediowym gimmicku i oby tak zostało. Mam nadzieję na zwycięstwo Santino i Kozlova, chociaż to mało realne.
John Morrisson vs. Sheamus - Ta walka może sie okazać najlepszą na show. Przy umiejętnościach Morrissona i Sheamusa jestem przekonany, że obaj pokażą nam coś ciekawego.

Reszta walk jakoś mnie nie jara, zwłaszcza walka o pas WWE, gdzie Randy i Wade będą niesamowicie zamulać w ringu. Jedynie interesuje mnie co dalej z Jaśkiem.

Ja walki widziałbym trochę inaczej, choć podoba mi się to, jak Leviathan to wszystko rozpisał. Widziałbym yo tak, że Edge i Kane zmierzą się w tytułowej stypulacji - TLC. Jak wiadomo walki z drabinami, to specjalność Edge'a, a żeby Kane mógł coś zrobić, to będzie mógł rozbić z 1-2 stoły Copelandem. Del Rio i Mysterio ? Widziałbym ich w starciu z drabinami, bo umiejętności mają i mogliby zrobić fajną walkę, tylko co mieliby zawiesić nad drabiną ? Może maskę Reya ? Mogłoby to byc dość ciekawe. Starcie Miza z Ortonem to może być usypiacz roku, mam nadzieję, że jakiś 2 0f 3 Tables Match dodałby tej walce trochę smaczku. Co my tam jeszcze mamy ? Zapewne dojdzie walka o pas ITC i US, ale nie wiem kto miałby zostać pretendentem. Chciałbym na tej gali zobaczyć Johna Morrisona, który ostatnimi czasy otrzymuje fajny push. Gala zapowiada się fajnie, czekamy na konkretne walki.

Oto karty walk, które są zapowiedziane na TLC: Tables, Ladders & Chairs:

Tables, Ladders & Chairs Match for World Heavyweight Title
Kane (c) vs. Edge


Singles Match
Alberto Del Rio vs. Rey Mysterio


Tables Match
The Miz (c) vs. Randy Orton

Ostatnia walka doszła na wczorajszym RAW. Odczucia co do tej walki? Zamulacz, i to straszny, szczególnie w połączeniu Ortona i Miza, którzy bogami w ringu nie są. Walka ta odbywa się tylko dlatego żeby odbębnić klauzulę rewanżową. Nie chcę widzieć ich obu w jednej z walk na Royal Rumble, nie w takiej konfiguracji (1 on 1) - niech dorzucą Cenę i Barretta i niech Wade w końcu zdobędzie ten pas, bo mimo faktu, że jest krótko w federacji to zrobił na wszystkich bardzo dobre wrażenie i jest IMHO lepszym kandydatem niż Sheamus na kogoś kto kiedyś będzie ciągnął tę federację. Wracając do walki - to, że Miz to obroni to łatwe do przewidzenia, dzięki czemu każdy dostanie +1 pkt. w typerze.

Mam nadzieje, że ktoś mi odpisze, bo to do dupy samemu wyrażać opinię.

Walka Div? Sorry, w życiu widziałem... 3, 4 walki div? Nie interesują mnie ich walki, tej też nie obejrzę.

Sheamus vs John? Zajebiśćie, lecz zwycięzca jest wiadomy- Morisson. Strasznie rzadko mamy okazje widywać walki Heel vs heel, a gdyby Sheamus wygrał, to by zmierzył się z Mizem. Mi to pasuje, bo na Royal Rumble main eventerzy niech walczą w RR Matchu, a JoMo i Miz zawalczą o tytuł. Stypulka fajna, daje pole do popisu dla Johna. Podsumowując walka fajna, ten feud wg mnie najciekawszy na Raw jest i z przyjemnośćią obejrzę.

Barrett vs Cena- stypulacja mi się podoba, będzie napieprzanka krzesłami. Z przyjemnośćią obejrzę, bo jak wyżej pisał Leviathan-  podbudowa nie pokazuje jednoznacznie kto wygra, ale niestety stawiam na Cena'e- WWE będzie chciało przerwać jego pasmo porażek/niepowodzeń. Mam nadzieje, że walka będzie fajna, walki Wade'a zazwyczaj są ciekawe, a Johnowi od czasu do czasu udaje się wykreować fajną (jak na niego)walkę. Ale John wygrywa, bo na Slammy Barrett ojebał z BS'em- dodatkowy czynnik przemawiający za Ceną.

Tu mam największe wątpliwośći co do zwycięzcy- ale wg mnie Swagger powinien wygrać! Pas ITC ostatnio stał się niezbyt ciekawy, i myślę, że zawodnik pokroju Jacka potrafi podnieść prestiż tego tytułu.  On z całej tej trójki ma najlepsze umiejętnośći techniczne + jego walki są naprawdę bd. fajne. Jakie mam odczucia wobec tamtej dwójki? W Dolphie nic takiego nie widzę, nie widziałem powodu, by mu dawać pas ITC. Kingston nie lepszy. Co do stypulacji to myślę, że będzie ciekawie zwłaszcza, że to triple threat ladder match, i jest ciekawszy niż zwykłe single ladder match. Obejrzę walkę ze względu na Słegera.

Co do innych walk- Miz przeciwko Ortonowi. Nie wiem po co klauzela rewanżowa jest wykorzystywana na ppv, taki shit powinien być atrakcją tygodniówki.... Jak wcześniej wspomniano, zamulacz.

Wszystkie znaki na ziemie i ziemi przemawiają za Mysterio no i Rey wygra. Mysterio to nudna postać, nie zmienie zdania, w przeciwieństwie do Del Rio dlatego to Alberto powinni dać wygraną. Każdy feud, w którym jest Mysterio zajebiścei mnie nuży, więc niech to się już kończy.... Rey wygra.

TLC o pas Wagi ciężkiej to najciekawsza walka ze wcześniej wspomnianych, mam nadzieje, że będzie ciekawe wykorzystanie wszystkich tych trzech przedmiotów. Podbudowa jest zajebista, a z samą walką będzie gorzej, chociaż... Kane nie jeden raz pokazał, że jego walki są ciekawe, Adam też, dlatego liczę na ciekawe starcie. Edge oczywiśćie wygra...

Sama gala niezbyt ciekawie się zapowiada, chociaż są walki, które warto będzie obejrzeć, do nich należą: Edge vs Kane, Morisson vs Sheamus. Tyle ode mnie.

PS. Fajnie, że Leviathan ożywia dyskusje, itd. w końcu te forum to nie tylko e fed.

Walka div o dziwo chyba pierwszy raz od....od zawsze? Zacka interesuje. Tag Team Table Match musi oznaczać, że walka będzie trwała chociaż z 5-8 minut. Wreszcie divy (może) będą miały okazję coś sobą zaprezentować. Wygra drużyna z Phoenix, nie ma bata.

W walce JoMo z Celtic Warriorem mam odmienne zdanie, dla mnie pewniakiem jest tu Sheamus. Walka Heel vs Heel to nic nadzwyczajnego. Tym bardziej, że Morrison ostatnio nieźle się dał we znaki Sheamusowi jak i stypulacja dla niego pasuje, choć nie twierdzę że na pewno to przegra. Słowo w pierwszym zdaniu jednak przekreślam.

Walka o pas ITC nie może zakończyć się wygraną Kofiego bo będzie to krok w tył dla wszystkich uczestników tejże walki, również dla nowego wówczas mistrza. Wygra to któryś z Heeli, pewno Swagger by pokazać światu, że jest zwykłym człowiekiem i coś potrafi. Potem naturalnie feud z Kofim, przez jakiś czas też z Zigglerem, który po stracie szansy na odzyskanie pasa zniknie w odmętach jobbowania dwa razy w miesiącu Kavalovi albo zrobi jakiś tag z innym McIntyrem. Osobiście chciałbym by wygrał to obecny mistrz. Owszem jego title run jest co najmniej nieciekawy ale logiczne jest dla mnie że jeśli straci pas to zniknie ponownie na dłużej, człowiek, któremu potrzebny jest transfer na Raw. Został mentorem w NXT to chociaż przez jakiś czas będzie, możliwe że chcą promować show jego obecnością więc ma szansę pas obronić mimo wszystko.

Miz vs Orton - nuda, którą jakimś kantem wygra Miz a jeśli nie to i tak pas obroni, tyle.

Walka Ceny z Barrettem z wiadomym wynikiem. Jan wygra by pokazać, że powraca w chwale i by móc kontynuować ten feud do WrestleManii. Jeśli wygra Barrett przewiduje szybsze zakończenie tego story, choć...WWE już nie raz mnie tym anglem zaskoczyło więc różnie może być. Barrett jednak moim zdaniem zbyt wiele razy jeździł najważniejszego Main Eventera Raw.

Rey i Del Rio? Jeszcze miesiąc czy dwa temu każdy jarał się perspektywą takiej walki, nawet Zacka to ruszało, dziś bardziej interesuje mnie Table Match div. Oby wygrał Del Rio...a jesli wygrać ma to Mysterio to niech to będzie definitywny koniec tego story! Nie chcę powtórki z Mizem i Morrisonem czyli feudem przez 5 lat!

Walka o pas Wagi Ciężkiej, świetny build up ale wygra to Kane. Mam dość chorego pushu dla Edga jak i za mocno on jeździł Kane'a. Ponadto BRM za mocno niszczył legendę o Undertakerze by teraz polec z Copelandem. Jeśli wygra Opportunista to w DQ lub jakimś niemożliwym kantem. Na pewno nie jest to bynajmniej koniec ich feudu.

ogólnie gala zapowiada się nad wyraz znośnie, jak zwykle będzie kicha ale ta walka div to coś na co naprawdę Zack czeka

Miałem o tym napisać ale...tak jakoś wyszło, że nie miałem czasu ^^

Walka szykuje się teraz dużo ciekawiej niż dwie oddzielne choć zapewne zmarnują jej potencjał prowadząc walkę na zasadzie - dwóch się bije, dwóch leży i udaje trupa gdzieś poza ringiem. Mam nadzieję, że walkę dobrze zabookują bo z takim składem mają wiele możliwości. Jak dla mnie Kane powinien zachować pas. Edge za bardzo się wywyższał, był zbyt mocno overowany by tak zjechać na PPV gościa, który rzekomo pozbył się Takera na zawsze (buried Alive). Mysterio jest kontuzjowany i walczy tylko po to by walczyć z Del Rio. Pewnie wiele namiesza jednak w takim składzie nie wyobrażam go sobie jako zwycięzcę a co dopiero WCH Champa. Nie wierzę, również w to by Del Rio zdobył tak szybko pas. To nie Sheamus by wskoczyć do ME tak szybko. Dlatego pozostają nam Edge i Kane, ale dlaczego wygrać powinien BRM już pisałem. Znając życie pewnie WWE i tak mnie zawiedzie tak poziomem tejże walki jak i zwycięzcą, basta.