Jeff Hardy to postać, którą każdemu fanu WWE przedstawiać nie trzeba. Jest on utalentowanym wrestlerem, który w swojej karierze zdobył kilka bardzo cenionych tytułów. Zasłynął z jednego z najlepszych tagów w historii, ze swoim bratem, oraz, że zdobył w ostatnim czasie najbardziej prestiżowy pas federacji. Można by mówić, po ostatnich wydarzeniach, że jego kariera dopiero "rozkwita". Jak się jednak okazuje, jego przyszłość w tej federacji nie jest już tak kolorowa. W internecie pojawia się coraz więcej informacji, nt. odejścia Hardasa z fedu McMahona. Oto jeden z newsów:
- Najprawdopodobniej od lipca Jeff Hardy nie będzie w WWE. Federacja błagała i prosiła wresltera, aby został, ale on stanowczo odpowiedział NIE. WWE stwierdziło, że nie mogą się dłużej prosić.
O ile dość często, to co publikuje się na stronach, to stek bzdur nie mających odzwierciedlenia w realu, to niestety ta wiadomość wydaje mi się całkiem sensowna. Szczerze mówiąc nie potrafię sobie wyobrazić, co może być powodem tej kontrowersyjnej decyzji. Of korz Hardy w federacji jeszcze się trzyma, ale co jeśli ...
Patrząc wstecz, nie widać sensownego powodu, dla którego miał by odchodzić. Jak już pisałem, zdobył najważniejszy pas federacji, a co więcej, sam jako champion się sprawdził. Logicznie myśląc, to chyba każdy dojdzie do wniosku, że writerzy z Hardiego szybko nie zrezygnują. Jest on bowiem jedną z najbardziej cukierkowych postaci ostatnich czasów, o ile nie najbardziej ... Jego pozycja w federacji od jakiegoś czasu była dość wysoka i choć teraz odgrzewa feud z bratem, to prędzej czy później po niego się wróci.
Jeśli miałbym teraz rozmyślać, nad powodem tej decyzji, to pierwsze co do głowy mi przychodzi, to właśnie feud z bracikiem. Jak wszyscy wiemy, nie wyszedł. Z przyczyn różnych, ale na pewno nie przez formę braci. Wszystko dla tego, że niektórzy potrzebowali nieco więcej czasu. Mogło to w jakiś sposób zrazić Jeffa, w końcu jeszcze chwilę temu on był głównym mistrzem, a teraz nie pozwolą mu 10 min. raz w tyd. spraw rodzinnych pozałatwiać. Po za tym dochodzi jeszcze sprawa tego, jak na razie brat go pyka, a jaka miał władze. W ogólnym rozrachunku walk w tym feudzie, mamy 2:0 dla Twardeusza, więc tak czy siak Jeff to przegrał. No może nie dosłownie, ale chyba musiał by wyprostować twarz Mateusza, abym uwierzył, że on tu zatriumfował.
Kolejna rzecz w tej dyskusji, to co się teraz stanie ...
TNA!
No nie mów, że ta myśl przez głowę ci nie przeszła Nie rozpisując się nt. przeszłości Jeffreya, z ta federacja, odpowiadam stanowczo nie. Mówię tu teraz jako fan, a nie jako manager Jeffa. Każdy wie, jak historia się ta skończył. Po przeholowaniu z narkotykami Jeffa zesłano do dziury (czyt. TNA), gdzie odsiedział swoje, a później wrócił do domu. Czy TNA było by zainteresowany ponownym wy*&^$niem ze strony Hardiego ... Myślę, że nie. Dlatego, nawet gdyby dostawał tam taki push jak kiedyś, to federacja o tym nie zapomni, a sam poszkodowany po jakimś czasie odczuje karząca rękę "gupoty"! Tak jak każda była gwiazda WWE, na początku dostanie mocnego kopa, a nawet główny tytuł, a po jakimś czasie, gdy mu się znudzi wróci znów do domciu. Reasumując ... lepiej niech dba o to co ma :t_up:
Zapraszam do dyskusji
Offline
Jeff miał trafić do więzienia na co najmniej 3 lata Ale jego rozprawę już dwa razy odraczano na inną datę. Ciekawe co dalej. Marzę o tym by wrócił bo jest on jednym z jedynych wrestlerów, których lubię a mi się nie znudzili. Jeff jest świetnym wrestlerem i brak go na SD. Chciałbym by nawet trafił znowu do TNA. Wtedy na pewno zacząłbym się dużoo bardziej interesować tą federacją. A jakby dołączył do MCMG to już całkiem rewelacja. Możliwe że Jeff powróci do WWE kiedy ustatkuje swoje życie osobiste, w końcu powiedział, że "odchodzi na teraz, nie na zawsze". Jednakże istnieje możliwość że to już jego koniec. WWE nadal ma prawa do jego gimmicku więc kasę trzepie na sprzedaży gadżetów z wizerunkiem Hardy'ego. Poza tym na zakończenie pobytu w WWE pogodził się z bratem i walczyli jako Tag Team. To musi świadczyć że WWE w ten sposób chciało zakończyć tą kartę w historii. Możliwe, że już nihdy nie zobaczymy Jeffa w akcji w profesjonalnym wrestlingu a szkoda bo jeszcze parę ładnych lat mógłby być na topie
Offline
Ostatnio nic o nim nie słychac a szkoda chłopa mozliwe że teraz siedzi w więzieniu albo na odwyku.
Jeff wróć bo na SD potrzeba charyzmatycznego Facea bo Morrison ma zasłabe mic skille.
Mr.Anderson:
"A i jeszcze jedno! Jak byś zostawił NWF, to nie wiem co bym zrobił! NWF bez Peżana to nie to samo"
xD
Offline