Philips - 2012-08-20 04:55:46

Wiem, że pewnie mało kogo obchodzi moje zdanie, ale napiszę moje przemyślenia o Summer Slam w trakcie jego oglądania na żywo. Jakoś czuję, że mam dobry humor i pewnie nie będę wymagający. Poza tym jak oglądam na żywo, to zawsze wszystko mi siębardziej podoba, więc niech moje oceny nikogo nie zaskakują. Skala 1-5. 0 to takie poniżej krytyki trochę.

Pre-Show - O dziwo dostaliśmy dość fajną walkę. Oczywiście nie jestem jakimś fanem Marelli, ale nawet spodobało mi się jak czołgał się do tej swojej cobry. A moment, w którym Cesaro zbotchował jej zniszczenie... :D Jestem mało wyagający jeśli chodzi o zabawne momenty i naprawdę mnie to rozśmieszyło. Antonio w sumie dominował większość walki i wygrana Marelli stawała się coraz bardziej przewidywalna. Myślałem, że wygra pod koniec po jakimś chujowym roll upie, aż tu... Bam, finisher Cesaro udany. Cieszę się z jego wygranej, bo jest to świetny zawodnik. Szkoda, że w WWE ma chujowy gimmick, ale liczę na jakąś zmianę tego. Chociaż malutką. Oby Antonio dostawał trochę czasu z tym pasem, aby się pokazać. Marella stoczył ten pas na samo dno i prawdopodobnie już się go z tego gówna nie wyciągnie. Ocena: mocne 2

Ziggler vs Jericho - Po pierwsze dość mocno zawiodłem się, że była ona wyłącznie openerem, liczyłem na coś więcej, bo zasłużyli. Ale cóż. Walka była oczywiście dobra, aczkolwiek spodziewałem się odrobinkę więcej. Zdecydowanie mimo dwóch finisherów zabrakło mi dramaturgii. Taka była dla mnie tylko w momencie roll upu Zigglera, kiedy czas się ciągnął w cholerę i nie wiedziałem czy mu się udało czy nie. Publika nawet fajnie żyła podczas tej walki i naprawdę się z tego cieszę. Drugie zaskoczenie na gali, Jericho wygrywa. Żadnego ataku Dolpha po walce, nic... W takim razie jak Chris zniknie z anteny, żeby to miało sens? Mam nadzieję, że dowiemy się na RAW w sensowny sposób. Chociaż to WWE... Ocena: Mocne 3

Kane vs Bryan - I się tak złożyło, że w dwóch pierwszych walkach PPV mych czterech ulubieńców z WWE. Jeszcze trzecia byłaby Sandow vs Ryback, to byłbym w niebie. ^^ Ale niestety to raczej nie dziś. Walka mi się spodobała. Jakoś nie nastawiałem się na zbyt wiele, chociaż wiem, że obaj potrafią, a nawet dostałem dobry pojedynek. Publika znowu dała trochę o sobie znać, co na plusik. Mam wrażenie, że otrzymali odrobinkę zbyt mało czaasu, ale pewny nie jestem, bo nie patrzyłem na czas. Pewnie gdybym miał oglądać tą walkę drugi raz, to by mnie znudziała, ale takie peirwsze wrażenie, że to było chyba nawet lepsze niż Ziggi vs Y2J. Może jestem dziwny... Wydarzenia po gali raczej zwiastują nam jakiś dłuższy program między nimi, co według mnie zasługuje na drugi plusik, bo nie będą się marnować. Nie lubię wygranych po różnych roll upach, ale tutaj nie mogło być inaczej w wypadku wygranej Bryana. Ocena: Mocne 3

Miz vs Mysterio - Miz w ringu był strasznie nudny, oglądanie walk z nim po prostu bolało. Aż tu nagle wraca po tej przerwie do wrestlingu i walki z nim na tygodniówkach są najlepszymi na galach. Naprawdę bardzo dobrze prezentuje się w ringu i w tym pojedynku też tak było. Pokazał parę nowych movesów jak ten Backbreaker, czy Powerbomb z pomocą lin. Nic specjalnego, ale całkiem efektowne. Dużą część walki Miz miał przewagę i nie byłem pewny czy jego raczej pewne zwycięstwo naprawdę będzie miało miejsce. Zbyt dużo roll upów na gali, po raz kolejny miałem wrażenie, że ten Mysterio załatwi sprawę. Mimo, iż przewidywalne zwycięstwo Miza, to walka miała swój smaczek i dramaturgię. Ocena: 3

Del Rio vs Sheamus - Czyli prawdziwa próba mojej wytrzymałości. Swoją drogą, pas WHC niżej w karcie od nic nie znaczących pasów TT. Walka oczywiście wolna i nudna, ale na szczęście nie aż tak jak ta na Money in the Bank. Podobał mi się moment, jak Alberto chciał ukraść Brouge Kicka. W sumie coś ciekawego, sprawiło, że publika ożyła. Jakoś od tego momentu zacząłem uważnie przyglądać się walce i musze przyznać, że były w niej emocje. Sam nie wierzyłem, że Alberto może wygrać, ale ta końcówka jakoś dała mi nadzieje. Samo zakończenie starcia... Strasznie dziwne. Jakby zbotchowane, bo Sheamus odliczył po Signature Movesie, kiedy Del Rio miał nogę na linie. Co raczej niestety zwiastuje kontynuuację tego feudu... Nie wiem po co. Powinno być to ostateczne starcie i jakoś bym to zniósł, a tak to nie wiem co chcą zrobić. Ocena: Mocne 1

Prime Time Players vs R-Boom - Lubię PTP, ale wyłącznie na wejściu. W ringu są nudni jak flaki z olejem i takiej walki się spodziewam. W sumie nie tak najgorzej, nie wiem po co oni cały czas są mistrzami. Ocena: Mocne 1

Cena vs Big Show vs CM Punk - Czyli zapowiadająca się ogroooooooomna nuda. Big Show od początku dominuje co jest przewidywalne jak... Coś co jest przewidywalne. Duży robi to co zwykle... Nie dokłada żadnych starań, żeby jednak to było choć trochę ciekawsze. Nie robi kompletnie nic, poza open hand chopami i stawaniu na rywalach. Na razie to nie zasługuje na więcej niż 0. Woow.. On robił jakiegoś normalnego movesa, super. Nadal 0. Z tych nudów nawet Cena z Big Showem sobie pogadali o pogodzie. O.o Moonsault od Big Showa!? WTF!? No dobra, na pocieszenie zostało mi Koji Clutch od Punka. Ależ ta walka jest schematyczna... Big Show sam okłada dwóch, po czym oni okładają jego. Beznadziejnie się to ogląda. Fajnie zakończenie, ale to nie zmienia mojego zdania. Okeeej... Walka jest zrestartowana włącznie z Big Showem, który klepał po tym jak poddali go dwaj rywale. Fajny pomysł z tym Double Chokeslamem, ale samo zakończenie słabe. Ocena: Mocne 0, mało brakowało do 1

Kevin Rudolf - I teraz na serio... Po chuj to? Wolałbym obejrzeć walkę Rhodesa z Sin Carą, ablo nawet Clay'a z Sandowem. Ale lepiej wcisnąć takie gówno. Przynajmniej Roberts i Cole się fajnie bujali. ^^

Triple H vs Brock Lesanr - Tak chujowo podbudowana walka ME? Teraz naprawdę wolałbym Cenę, ale coś musi zaspokoić ego Tryplaka. Ta... 3/4 walki polega na próbie założenia Kimury. Publiczność umarła w tym pojedynku, zresztą im się nie dziwie, bo to było fatalne. Najlepsze jest to, że to ponoć No DQ, a sędzia normalnie ich liczy. A w rich nie poszły ŻADNE przedmoty. O jejku, zjebał mi się stream, ale jakoś nie żałuję. Szkoda, ze dość szybko coś nowego znalazłem, bo nie mam ochoty tego oglądać. Wow, koniec. Dziękuję. Ocena: Słabe 0

Ogółem - Świetne zakończenie gali, gratuluję. Pierwsze dwie godziny znośne, później już sama nuda. W ogóle nie czułem atmosfery ponoć drugiej najważniejszej gali w całym WWE. Galę oceniam na takie dość mocne 2. Niby dobre walki z przodu, ale to nie od nich się wymaga, aby zaciekawiło, a od tych najważniejszych. A tego nie było. Na koniec dziękuję wszystkim za spędzenie razem czasu i dotrwanie do końca. A jakie są Wasze wrażenia?

Najlepsze jest to, że w mojej opinii WWE przegrało z TNA jeśli chodzi o PPV. Hardcore Justice było o wiele, wieeeeeleeeee ciekawsze.

przegrywanie kaset vhs warszawa Zbiorniki w Piotrkowie Trybunalskim zrodlo Katalog SEO nocleg ciechocinek Komornik Warszawa BoĂŽte de vitesses automatique Mini